
Święto polskiego triathlonu w Sierakowie
Wszyscy zawsze czekamy na ten start. Pierwsze tak wielkie wydarzenie w nowym sezonie, które przez wielu zawodników jest uważane za najlepsze zawody w sezonie. Triathlon Sieraków.
Impreza zaczęła się już w piątek – duathlonem dzieci oraz treningiem pływackim i kolarskim, który poprowadzili trenerzy Kamil i Kuba. Rozwiewaliśmy wątpliwości i odpowiadaliśmy na pytania, które zadawali nam zarówno debiutanci, jak i doświadczeni triathloniści. Naszym zdaniem najwięcej zyskali Ci, którzy pojawili się na treningu pływackim. Zdradziliśmy kilka tajemnic dobrego pływania na wodach otwartych, takich jak: odpowiednia rozgrzewka przed zawodami, znalezienie swojego rytmu oddychania, czy wybór najlepszego sposobu nawigacji.
Sobota
rozpoczęła się dystansem 1/8 i 1/4 Ironmana. W 1/8 Gosia Solecka prowadziła w swojej kategorii od startu do mety i stanęła na najwyższym stopniu podium w swojej kategorii.
Na dystansie 1/4 królowali Krzysiek Pilarczyk z nową życiówką, którą uzyskał pomimo nie najlepszego początku sezonu, a poprawił ją aż o 5 minut, co rokuje na dobre wyniki w dalszej części sezonu. Jarek Beczek i Krzysiek Chudowolski cały tydzień poprzedzający zawody walczyli, ale … z mocnym przeziębieniem. Decyzja o starcie podjęta została w przeddzień zawodów. Jarek uzyskał (jak to ma w zwyczaju) najlepszy czas na 1/4 IM, Krzysiek start okupił kontuzją na trasie biegowej. Dzielnie walczył do końca i z grymasem bólu na ustach dotruchtał do mety. Jarek Leśniewski pokazał, że praca w Szklarskiej Porębie nie poszła na marne i realizując wszystkie dyscypliny na mocnym, równym poziomie, zakończył rywalizację z bardzo dobrym czasem.
Pomimo problemów sprzętowych, a konkretnie brakiem przerzucania przedniej przerzutki na opcję „jadę z blatu”, Bartek Miszewski zameldował się z czasem bliskim życiówki. Kasia Kopańska zaliczyła swoją pierwszą ćwiartkę w niezłym stylu. Nie obyło się bez przygód, bo już na pływaniu zaczął jej dokuczać skurcz w nodze, ale na szczęście nie przeszkodziło jej to w kontynuacji wyścigu.
L.p. | Imię i nazwisko | Czas |
---|---|---|
1 | Krzysztof Pilarczyk | 02:24:36 |
2 | Michał Paź | 02:30:04 |
3 | Jarosław Leśniewski | 02:36:11 |
4 | Jarosław Beczek | 02:43:45 |
5 | Miszewski Bartosz | 02:44:54 |
6 | Chudowolski Krzysztof | 02:55:34 |
7 | Kopańska Katarzyna | 03:01:53 |
NeON Team pojawił się nie tylko w Sierakowie. Podczas Biegu Ursusa na 10km Ola Sikora, mimo dwóch miesięcy przerwy biegowej, wygrała swoją kategorię wiekową i zajęła czwarte miejsce wśród kobiet, niejako „przy okazji” uzyskując swój najlepszy czas na tym dystansie.
Podczas triathlonu IT najlepszy wśród swoich rówieśników był Paweł Mitruś, który przysiągł że nie nigdy więcej nie będzie ścigał się po krosowych trasach rowerowych. Liczymy, że zmieni zdanie do przyszłego roku.
Niedziela
najszybciej zakończyła się dla Łukasza Kałużnego, który na rowerowej czasówce w podwarszawskich Gassach zajął drugie miejsce w kategorii na dystansie 20km.
Kamil Grycz dzielnie reprezentował sekcję pływacką NeON Team podczas triathlonu w Gniewinie. „Wyszedłem 4 z wody, a na pierwszym podjeździe umarłem, ale później już było tylko lepiej„. Było nieźle, bo zakończył zawody na podium i „NeON był głośno wyczytany”. Z kolei na dystansie 1/8 Ironmana ścigał się Dawid Szot, który zajął piąte miejsce w swojej kategorii wiekowej. Gratulacje!
Pawłowi Mitrusiowi cały czas było mało i po triathlonie IT pobiegł dodatkowo 10 kilometrów w zawodach IV Wolbromskiej Ciężkiej Dysze. Zajął 5 miejsce open, pierwsze w kategorii i został najszybszym mieszkańcem gminy Wolbrom.
Równolegle do zawodów w Sierakowie miała miejsce kolejna edycja Family Challenge w Salou. Wystartował tam Tomek Prosiński, który chciał uniknąć niedomierzonej trasy w Sierkaowie. Organizatorzy popisali się czymś, co w Polsce spowodowałoby, że zostaliby „zjedzeni” na FB. Trasa rowerowa skrócona do 82.3km, biegowa do 18.3km. Forma była, moc i tempo na biegu również, ale czas nie oddaje rzeczywistej walki na dystansie 1/2 IM.
W Sierakowie przyszła kolej na dystans 1/2 Ironmana. Pogoda tradycyjnie nie rozpieszczała: „rześka” woda, wiatr na rowerze i piekielna temperatura na biegu (podobno najwyższa w zawodów w Sierakowie). Pomimo tych ciężkich warunków nasi zawodnicy nie dali się pokonać i 8 ukończyło zawody poniżej 5h. Na podium stanęli: Kamil Nagórski, który był drugi w swojej kategorii oraz Radek Serwiński, który zajął piąte miejsce w swojej kategorii, ale ponieważ nagrody się nie dublowały, a dwóch zawodników przed nim stanęło na podium w klasyfikacji generalnej – Radek otrzymał puchar. Oprócz pucharów było także dużo życiówek, a jeśli takowa się nie pojawiła, to tylko brakowało do niej kilkunastu sekund.
Marcin Niegowski miał wyższą prędkość pływania i roweru niż rok temu. Bieg w upale był porównywalnie wolniejszy – ale całość zdecydowanie lepsza. Dodać należny, że w 2016 Marcin startował na 1/4 IM, więc poprawa widoczna gołym okiem.
Grzesiek Kędzior startował z postanowieniem mocnej poprawy czasu w stosunku do lat ubiegłych. Niestety szalejący wirus pokiereszował plany w tygodniu przedstartowym i na pewno osłabił organizm. Kłopoty zdrowotne, to na pewno nie jest coś co może Grześka zatrzymać, więc start był naprawdę mocny. Wyraźnie lepsze czasy pływania i roweru pozwoliły na uzyskanie lepszego czasu całości, mimo „przytkania” na trasie biegowej.
Radek Serwiński fantastycznie rozpoczął sezon i teraz już skupiamy się tylko na treningu do pełnego dystansu Ironmana.
Grzesiek Wierzbicki odzyskał wigor pomimo nie najlepszego biegowego początku sezonu. Do Ironman Kalmar będzie gotowy.
Sebastian Andrzejczyk podszedł do startu z wyjątkowym spokojem i wszystko poszło po jego myśli – od niedzieli może cieszyć się nową fantastyczną życiówką.
Arek Poważyński zrobił co do niego należało – nie przemęczał się, gdyż niedługo będzie sprawdzał się na pełnym dystansie, a i tak poprawił poprzednią życiówkę o 20 minut.
Piotrek Barwiński pomimo wielu wyjazdów w trakcie sezonu przygotowawczego utrzymał poziom z zeszłego roku. Teraz będzie tylko lepiej.
Tomasz Czarnecki ukończył ½ IM z nowym rekordem życiowym, poprawiając poprzedni wynik o blisko 30 minut! Teraz kolej na pełen dystans!
L.p. | Imię i nazwisko | Czas |
---|---|---|
1 | Kamil Nagórski |
04:21:07 |
2 | Jakub Bielecki | 04:26:33 |
3 | Radek Serwiński | 04:32:00 |
4 | Marcin Niegowski | 04:35:06 |
5 | Grzegorz Wierzbicki |
04:39:37 |
6 | Grzegorz Kędzior | 04:44:12 |
7 | Sebastian Andrzejczyk | 04:49:47 |
8 | Arkadiusz Poważyński | 04:53:40 |
9 | Piotr Barwiński | 05:24:58 |
10 | Tomasz Czarnecki | 05:28:20 |
Wszystkim serdecznie gratulujemy! Wykonaliście ogromną pracę w zimę i zasługiwaliście na te wyniki.
Galeria
- Po tym zdjęciu Marcin Niegowski zapragnął kupić strój NeOnu
- Paweł Mitruś na trasie
- Zdjęcie przed 1/4 Ironmana
- Gosia Solecka na podium
- Dwa puchary Pawła Mitrusia
- Michał Paź na trasie
- Krzysiek Pilarczyk na trasie
- Krzysiek Pilarczyk na trasie biegowej
- Ola i Paweł Kalinowscy. Tego dnia królowała Ola, która debiutowała w triathlonie
- Grzesiek Wierzbicki nie odpuszcza
- Piotrek Barwiński, Kuba Bielecki i Kamil Nagórski
- Tomek Prosiński na trasie
- Ten grymas to uśmiech
- Ola Sikora startuje
- Zdjęcie przed 1/2 Ironamana
- Słynna serpentyna
- Arek Poważyński na pierwszym planie, za nim trener Kamil
- Kurtyna wodna
- Kamil Grycz na podium
- Kamil udziela rad
Zdjęcia są z naszych zasobów i od naszego człowieka ze wschodu – Darka Sikorskiego 🙂