
Podsumowanie grudnia 2016
Grudzień zaczął się fantastycznie! Na śnieżnych duktach dookoła Centrum Olimpijskiego nasza drużyna wygrała klasyfikację drużynową w Biegu Mikołajkowym. Tutaj znajdziecie wpis opisujący cały pierwszy weekend ostatniego miesiąca 2016 roku.
Tydzień później Fundacja „Maraton Warszawski” postanowiła odczarować złą sławę warszawskiej Pragi i 10 grudnia zorganizowała I Praski Bieg Nocny. Uczestnicy biegu na 10km mieli okazję przebiec się ulicami Szmulowizny, startując obok kultowego bazaru Różyckiego.
Praski Bieg Nocny został potraktowany jako dogrywka po Biegu Mikołajkowym, czyli był to dodatkowy bieg dla tych, którzy nie mogli, nie zdążyli, lub powinni zrobić małą poprawkę. Wytarowało od nas 4 śmiałków. Mimo dużej ilości kałuż (całą sobotę padało) i sporej ilości bruku, trasa została przez zawodników określona jako „klimatyczna i bardzo dobra na życiówki”.
Ola Sikora, czasem 43:55, zajęła „ulubione” – czwarte miejsce w swojej kategorii wiekowej. Mimo małych kłopotów na trasie pobiegła szybciej od dotychczasowego najlepszego wyniku o ponad półtorej minuty. Michał Kukuła pobiegł w 44:30, czym pobił o minutę swoją życiówkę, którą zrobił tydzień wcześniej. Łukasz Kałużny, tym razem daleko od swoich najlepszych osiągnięć, zakończył rywalizację z czasem 48:09. Maciej Chaberek osiągnął czas 56:10, co jak sam powiedział:” zważywszy na jakość i ilość moich treningów biegowych ostatnio jest jak złamanie 6h w ½ IM”.
Ruszyły zapisy na obóz treningowy w Szklarskiej Porębie … i wyprzedały się na pniu. Po pierwszym dniu przyjmujemy już tylko na listę rezerwową.
W Opolu Marcin Mroczek walczył w XXVII Strzeleckim Biegu Ulicznym im. E. Ferta i uzyskał niezły czas 59:44 na dystansie 15 km.
Na ostatnich grupowych zajęciach pływackich życzyliśmy sobie wszystkiego najlepszego na Święta i Nowy Rok, gdyż rozstawaliśmy się na prawie dwa tygodnie.
A na koniec bonus związany z premierą filmu „Łotr 1” sagi Gwiezdnych Wojen, które cieszą się niemałą popularnością w naszym klubie.
1. Gwiezdne NeONowe Logo
2. Film Maćka Chaberka, opowiadający o szkole delfina na zajęciach trenera Kamila. Cytując „a z płetwami nawet kijanka nam nie straszna” 🙂 Odnośnik do niego.
Do zobaczenia za miesiąc w kolejnym podsumowaniu.